Serial BBC - Luther
Brytyjska stacja telewizyjna zaskakuje od jakiegoś czasu. W szczególności warto zainteresować się serialami kryminalnymi. W tej dziedzinie BBC wymyśla gatunek na nowo, za pomocą takich produkcji jak Wallander, Red Riding czy Life on Mars. Nie inaczej jest z ich najnowszym dzieckiem – Lutherem.
Wyraźnie widać inspiracje klasykiem – Colombo, do czego otwarcie przyznali się producenci. Sprawcę zbrodni znamy od samego początku, a raczej się domyślamy. Śledzimy natomiast poszukiwania odpowiedzi na temat, jak to zostało zrobione. Jest to spora odmiana w dobie zalewu produkcjami CSI-podobnymi.
Seriale puszczane w telewizji brytyjskiej i kablówkach (HBO, Showtime etc) wyróżnia jednak co innego. Są to zazwyczaj mocno narysowanie postacie, niepoprawność polityczna i bardzo ułożony scenariusz. Po pierwszym odcinku ciężko mi ocenić definitywnie głównego bohatera. W oczy rzuca się bardzo skomplikowany charakter Johna, miejscami mroczny. Równie tajemniczo i zarazem ciekawie prezentuje się główny antagonista, a raczej antagonistka – urodziwa Alice. Tak, wiemy kto będzie oponentem Luthera, ale jak ta znajomość się skończy, trudno określić.
Akcji, a raczej jej niewielkiej ilości, towarzyszy drapieżna muzyka. Kadr kamery jest dosyć klaustrofobiczny, co potęguje efekt osaczenia. Dialogi są interesujące i sensownie napisane, chociaż może w większości zbyt poważne – gdzieś uciekła ta szara codzienność. Więcej nie zdradzę, bo warto to zobaczyć samemu. Na zachętę dodaje krótki zwiastun: